1.26 Wirtualne drzwi do prawdziwego domu

Wirtualne drzwi do prawdziwego domu – Podcast Budujący ? CAL prawdziwe drzwi – Odcinek 27

❗️ Przed rozpoczęciem słuchania pamiętaj ❗️

? SUBSKRYBUJ kanał https://www.youtube.com/user/drzwical  ?

Drewniane drzwi zewnętrzne znajdziesz tutaj: https://www.drzwi-cal.pl/drzwi-zewnetrzne/

Odkryj nas na >> Spotify <<

Odkryj nas na >> Google Podcasts <<

Odkryj nas na >> Apple Podcasts <<

Z 27 odcinka podcastu dowiesz się:

• O co poszerzaliśmy rzeczywistość?
• O co poszerzamy rzeczywistość?
• Kiedy rozpoczęła się historia AR?
• Czy w prawdziwym domu da się zamontować wirtualne drzwi?
• Jakie są prognozy na rozwój technologii AR i VR?

>>> Przymierz swoje drzwi! Zobacz w swoim domu w 3D <<<

Marka CAL prawdziwe drzwi zaprasza na kolejne odcinki. Czekając na nie możesz zajrzeć na blog www.prawdziwedrzwi.pl.

Razem z CAL zaprasza Krzysztof Szubzda

#PodcastBudujący #PrawdziweDrzwi #DrzwiCAL #BudowaDomu #DrzwiZewnętrzne #BudujemyCALpoCALu #DrzwiDrewniane #DrewanianeDrzwiZewnętrzne #3dCAL #AugmentedReality #modeleAR #wirtualneDrzwi #modele3D #przymierzalniadrzwi

Transkrypcja – Wirtualne drzwi do prawdziwego domu

Zwykła rzeczywistość nigdy nam nie wystarczała. Od zawsze poszerzaliśmy ją o świat bóstw, nimf, trolli czy duchów. A od kilkudziesięciu lat poszerzamy rzeczywistość o świat cyfrowy, wirtualny. Prababką poszerzonej rzeczywistości było ponoć prymitywne pomieszczenie wielkości lodówki, w którym ludzie właściwie oglądali filmy rozszerzając swe przeżycia o dodatkowe drgania i doznania zapachowe. Nieco bardziej zaawansowany i przede wszystkim interaktywny był świat MayronaKruegera czyli Videoplace. Poddawał się naszym gestom i odpowiadał na nasze proste działania.  Ale prawdziwa historia rozszerzonej rzeczywistości zaczyna się w roku 2016. To właśnie wtedy na Ziemię zstąpiły Pokemony. Wirtualne stwory czyhały na nas w prawdziwych parkach, chowały się za autentycznymi kamienicami, a nawet wdzierały się do miejsc kultu, na pola minowe Bośni i między baraki obozu w Oświęcimiu. Od tego czasu zaczęliśmy czynić rozszerzoną rzeczywistość poddaną. Rozpoczęła się wielka akcja fotografowania i mapowania całego świata. Z samochodów, rowerów, skuterów śnieżnych, wielbłądów i płetwonurków. Dzięki temu możemy dziś bez wychodzenia z domu przeżyć przygodę na Kilimandżaro, wspiąć się na Aconcaguę, odwiedzić komnaty starego zamku, urzędowe pokoje, czy salon samochodowy, a nawet wejść do wystawionych tam aut. Bo AR, czyli AugumentedReality – rozszerzona rzeczywistość, szybko stała się świetnym narzędziem nowoczesnego marketingu. W Polsce nie jest jeszcze zbyt popularna, choć większość rodziców już wie, że dzięki zwierzakom Google dzieciaki mogą pobawić się we własnym salonie z wirtualną pandą czy obejrzeć lwa. Także klienci CALa mogą już za pomocą zwykłej komórki zamontować w swoim realnym domu wirtualne drzwi, a nawet sfotografować się z nimi i wysłać koleżance do oceny. To coś więcej niż oglądanie filmu z prezentacją produktu, coś więcej niż wizualizacja, to sugestywna iluzja realnego doświadczenia. Żeby jej doznać wystarczy wejść na stronę www.3D.drzwi-cal.pl lub otworzyć wydrukowany katalog czy zeskanować w salonie etykietę produktową i gotowe.

To na razie pierwsza firma w branży stolarki otworowej, która umożliwia wykorzystanie Augmented Reality, ale są już firmy meblarskie, motoryzacyjne czy odzieżowe, które również umożliwiają klientom testowanie lub przymierzenia produktu w prawdziwej rzeczywistości.

Rozszerzona rzeczywistość wchodzi w nasze życie coraz śmielej. Staje się dodatkowym stymulatorem w świecie fitness. Kto z nas nie chciałby pobiegać zimą po słonecznej Florydzie? AR jest kolejnym wabikiem w świecie reklamy, atrakcyjnym narzędziem edukacyjnym, częścią warsztatu designerskiego, pomocą szkoleniową i akcesorium badawczym. A nawet nowym środkiem wyrazu w poezji. Są już pierwsze tomiki wierszy, w których autorzy używają nie metafor tylko markerów poszerzonej rzeczywistości.

Mówiąc krótko: od rozszerzonej rzeczywistości nie ma już odwrotu. Kolejnym jej etapem będzie, a zdaniem niektóry już jest tzw. rozszerzona wirtualność, potem czeka nas jeszcze, a może już jest, hybryda obu tych światów, w ramach której poszerzona rzeczywistość i wirtualność zaczną interreagować zlewając się w rzeczywistość mieszaną. A potem nadjedzie hiper rzeczywistości, czyli zapowiedziane przez Marca Zuckerberga metawersum, w którym nasi wnukowie będą żyć, czuć i kochać, pracować i odpoczywać, bawić się i kłócić, tak naturalnie, jak my robimy to w naszych, zwykłych analogowych realiach.

Dla wielu z nas to pewnie naturalna kolej cyfrowego rozwoju świata, ale są pewnie i tacy, którzy już w połowie tego podcastu uznali, że dziś to już mnie poniosło i prawię jakieś bajki dla przyklejonych do ekranu dzieciaków. Jak to może dotyczyć nas, poważnych ludzi zajętych budową prawdziwego domu? A nie jakichś cyfrowych budowli z mine-craftowych klocków. Mam więc dla was poważnych ludzi ciekawy cytat z książki Stephena Kinga, „Ręka Mistrza”: „Uważajcie, bo Bóg karze nas głównie za to, czego nie potrafimy sobie wyobrazić”.

Żeby więc rozruszać wyobraźnię i nie znaleźć się kiedyś na przysłowiowym peronie, z którego dawno odjechał cywilizacyjny pociąg, warto już dziś otworzyć drzwi do rozszerzonej rzeczywistości. Na początek mogą to być wirtualne drzwi CALa. Właściwie aż 10 takich drzwi do wyboru. Zobaczcie jak to działa! A jeśli któreś wam się spodobają, możecie obejrzeć szczegóły z bliska. Dla wzrokowców na kanale youtube marki  CAL prawdziwe drzwi jest film instruktażowy jak to wszystko działa i ułatwia decyzję jakim modelem zamknąć swój dom. Wirtualne drzwi możesz potem zamienić na rzeczywistość w dowolnym salonie partnerskim CALa.

A dom z pikseli też można sobie zbudować, żeby wasz awatar miał, gdzie odpocząć po koncercie znanych gwiazd. Viki Gabor na czas pandemii koncertowała właśnie w MineCrafcie, Ariana Grande w Fortni’cie, a w świecie AnimalCrossing odbyły się prawdziwe wesela, spotkania firmowe i ceremonie rozdania dyplomów. Przyszłość jest już dzisiaj, tylko nierówno rozłożona.